![]() |
Zagrożenia dla Europy
Lama Ole Nydahl
Lama Ole Nydahl i jego żona Hannah są pierwszymi zachodnimi uczniami XVI Karmapy - jednego z największych mistrzów medytacji naszych czasów. Na jego prośbę wprowadzili nauki buddyzmu Diamentowej Drogi do zachodniego kręgu kulturowego, zakładając ponad 400 ośrodków na całym świecie.
|
![]() |
Kagyu Life: Niektóre z Twoich wypowiedzi na temat imigracyjnej polityki państw europejskich przypominają hasła nacjonalistyczne. Przepowiadasz na przykład, że jeżeli napływ imigrantów nie zostanie powstrzymany, w miastach zachodniej Europy zaczną wybuchać konflikty na miarę wojny domowej. Dlaczego tak myślisz?
Lama Ole: Z powodu zawsze aktualnych przykładów historycznych, doświadczeń z takich krajów, jak USA i własnych spostrzeżeń. Zajmuję się tym niezbyt pociągającym obszarem, ponieważ sądzę, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Warto na przykład doprowadzić do tego, żeby bezrobotni młodzi ludzie otrzymywali od zachodnich państw pieniądze, przy pomocy których, a także korzystając z wiedzy nabytej w naszych szkołach, mogliby pomagać w rozwoju krajom, z których pochodzą. Posiadają oni pewien rodzaj wartościowego idealizmu, który warto wykorzystać, zanim zmarnuje się na rogach naszych ulic.
O tym, że będziemy mieli w przyszłości poważne problemy, jeżeli im teraz dalekowzrocznie nie zapobiegniemy, wie już nawet wielu polityków, mimo że przez długi czas żaden z nich nie odważył się do tego przyznać. (Chodzi o wypowiedź niemieckiego prezesa Trybunału Konstytucyjnego zamieszczoną na łamach "Sudeutsche Zeitung z 14.04.97. Peter Frisch stwierdza w niej, że jego zdaniem, islam będzie w nadchodzącym stuleciu największym zagrożeniem dla wewnętrznego bezpieczeństwa Niemiec., przyp. tłum. ) Przy siedmiorgu surowo wychowanych dzieciach przypadających średnio na całym świecie na jedną muzułmańską kobietę i naszej rozpieszczonej młodzieży, sytuacja już teraz jest alarmująca.
Kagyu Life: Czy lepszą drogą do rozwiązania tego problemu nie byłoby raczej nakłanianie do integracji?
Lama Ole: Próby takie zawsze chybiają celu. Wygląda na to, że prawie każdy woli zostać wśród swoich. Ameryka na przykład już składa się z plemion, które razem scalają jedynie policja i dolar. Dla niektórych wschodnich Europejczyków, do Władywostoku, nasz ceniący wolność sposób życia jest całkowicie zrozumiały. Po kilkuletnim poznawaniu dzielą go z nami z prawdziwą odpowiedzialnością. Również w Danii są bogactwem społeczeństwa. Z drugiej strony jednak niewiele krajów położonych na wschód i południe od Morza Śródziemnego wydaje się go znać lub chcieć. W środku naszych europejskich miast powstają coraz większe getta, które w przyszłości nie będą oazami spokoju. Różni ludzie doświadczają świata na różne sposoby i to wyjaśnia być może, dlaczego tak wielu reprezentantów innych narodów pozostaje na zewnątrz naszych społeczeństw. Mają po prostu zupełnie "inny film" i żyjąc u nas są stale niezadowoleni, mimo korzyści jakie odnoszą.
tłumaczenie Wojciech Tracewski. |