Buddyzm - Cyber Sangha - Buddyjski Serwis Internetowy - Buddyzm w Polsce - www.buddyzm.edu.pl

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i zmianie ustawień plików cookies w przeglądarce internetowej.
Niedokonanie zmian ustawień na ustawienia blokujące zapisywanie plików cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.


buddyzm medytacja Budda reinkarnacja Dharma nirwana
Buddyzm - Cyber Sangha - Buddyjski Serwis Internetowy - Buddyzm w Polsce - www.buddyzm.edu.pl
Buddyzm - Cyber Sangha - Buddyjski Serwis Internetowy - Buddyzm w Polsce - www.buddyzm.edu.pl BUDDYZM - Cyber Sangha
Wydawnictwo ROGATY BUDDA - Ksiegarnia Buddyjska - buddyzm Buddyzm-Media - Buddyjski Serwis Informacyjny Buddyzm CyberSangha - YouTube Buddyzm CyberSangha - FACEBOOK
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm BUDDYZM - Cyber Sangha buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm     mapa strony | nasz patronat | o serwisie  buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm S T R O N A   G L O W N A M A G A Z Y N D O W N L O A D W Y D A R Z E N I A C Z Y T E L N I A ZALOGUJ SIE ZAREJESTRUJ SIE S Z U K A J buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm Wprowadzenie do buddyzmu Czym jest medytacja? Nowosci wydawnicze Zadaj pytanie Ikonografia Katalog WWW buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm buddyzm :: Cyber Sangha :: buddyzm
buddyzm buddyzm
buddyzm warszawa beru khjentse dziamgon kongtrul
Polska Sangha Beru Khjentse Rinpocze i Dziamgona Kongtrula Rinpocze w tradycji karma kagju


buddyzm
buddyzm buddyzm
Cyber Sangha > Magazyn > Magazyn nr 22 > Indie, Sikkim, Chiny i dokuczliwy tybetański lama
buddyzm buddyzm Cyber Sangha - magazyn nr 22 - buddyzm
marzec 2007
buddyzm
Tam gdzie jest przywiązanie, nie ma żadnego wglądu.
- Dzietsyn Tragpa Gjaltsen -
buddyzm
buddyzm


J.S. Szamarpa i J.S. Urdzien Trinlej - 9 stycznia 2007


Tybet
Indie, Sikkim, Chiny
i dokuczliwy tybetański lama

Julian Gearing


Prezentujemy poniżej artykuł opublikowany w lipcu 2004 roku w opiniotwórczym dzienniku Asia Times On-Line. Autor nakreśla w nim zarys podziału w szkole Kagju buddyzmu tybetańskiego, do którego doszło w związku z rozpoznaniem nowego wcielenia XVI Karmapy, zwierzchnika szkoły.

Od tamtej pory do dziś podział szkoły Kagju pozostaje faktem. Zaskakująca więc, a zarazem budząca nadzieje na zażegnanie sporu, była informacja podana na stronie Karmapa Controversy o spotkaniu J.Ś. XIV Szamarpy (który rozpoznał J.Ś. Taje Dordże jako XVII Karmapę) i J.Ś. Urdziena Trinleja (kandydata na tron Karmapy popieranego przez Tai Situ Rinpocze, Tybetański Rząd na Uchodźstwie oraz rząd Chińskiej Republiki Ludowej), do którego doszło 9 stycznia 2007.


buddyzm - Cyber Sangha - medytacja

Mówi się, iż Czarna Korona Karmapów jest fizycznym odpowiednikiem korony „duchowej” utkanej z włosów stu tysięcy żeńskich bóstw, a kiedy Karmapa wkłada ją na głowę, musi przytrzymywać koronę ręką, aby nie odleciała. W XV wieku cesarz dynastii Ming, Tai Ming Czen, podarował koronę Karmapie; obecnie nakrycie głowy tego znaczącego buddyjskiego lamy znajduje się w górskim klasztorze Rumtek w Sikkimie, indyjskim stanie graniczącym z Tybetem. Wielu ludzi w Himalajach uważa, że Karmapą jest ten, kto zasiada w klasztorze i nosi ową koronę.

Podobno właśnie w poszukiwaniu Czarnej Korony młody XVII Karmapa Urdzien Trinlej uciekł z uciskanego przez chiński rząd Tybetu w roku 2000, kierując się do klasztoru w Sikkimie zbudowanego przez jego poprzednika XVI Karmapę po ucieczce z Tybetu w 1959 roku. Jednak niedawno indyjski Sąd Najwyższy zadał poważny cios temu drugiemu po Dalajlamie, najbardziej znanemu tybetańskiemu lamie i zablokował roszczenia Karmapy i jego zwolenników wobec korony i klasztoru Rumtek. Decyzja wydana przez Sąd Najwyższy 5 lipca 2004 r. „nieodwołalnie” zabroniła mu wejścia do klasztoru.

Decyzja sądu rozwiązuje trudny problem rządu indyjskiego, który chce poprawić stosunki z Chinami, swym starym rywalem. Sikkim od wielu lat stanowił punkt sporny pomiędzy Chinami a Indiami, a kontrowersje wokół klasztoru w Rumteku wywoływały w Sikkimie zamieszki. Teraz wydaje się, iż Chiny w milczeniu zaakceptowały kontrolę Indii nad tym terytorium.

Co się tyczy tybetańskiego lamy, nowe okoliczności otwierają drogę do procesu sądowego, który może zdecydować o tym, że Sikkim przejdzie w ręce jego „rywala” XVII Karmapy Thaje Dordże. Chociaż ten „konkurujący” z Urdzienem buddyjski lama jest o wiele mniej znany na arenie międzynarodowej, ma tysiące zwolenników nie tylko w regionie, ale i na całym świecie.

Decyzja Sądu Najwyższego jest najbardziej dramatycznym wydarzeniem dla Urdziena Trinleja od chwili kiedy uciekł z Tybetu. Ma silny wpływ na rozłam w linii Karma Kagyu, jak również niesie Indiom i Chinom geostrategiczne implikacje. Uderza też w Dalajlamę, co nie pomaga i tak już utrudnionemu wprowadzaniu buddyzmu tybetańskiego do nowoczesnego świata.

Podczas gdy ucieczka młodego lamy z Tybetu w 2000 r. wywołała w mediach ogromne poruszenie, dziś prasa międzynarodowa milczy w sprawie werdyktu Sądu Najwyższego. Sąd zarządził, iż Tsurphu Labrang, organizacja założona przez zwolenników Urdziena Trinleja, nie ma żadnych praw do klasztoru w Rumteku ani majątku w Sikkimie. Mówiąc językiem orzeczenia Sądu Najwyższego: apelacja Tsurphu Labrang została odrzucona.

Owa decyzja miała przełomowe znaczenie. Podczas gdy świętowano ucieczkę Urdziena Trinleja, a media poświęcały wiele uwagi jego osobie, toczyła się cicha i gorzka walka prawna o kontrolę nad klasztorem. Wreszcie najważniejsza decyzja zapadła. Karmapa Urdzien Trinlej otrzymał „nieodwołalny” zakaz pojawiania się w Rumteku.

To oznacza, że jedyną stroną, która ma prawne podstawy do ubiegania się o przejęcie klasztoru, jest Karmapa Charitable Trust, organizacja założona przez zmarłego XVI Karmapę i popierająca XVII Karmapę Thaje Dordże - młodego lamę (urodzonego w 1983 roku), który nie ma żadnych powiązań z Chinami.

Chiny odrzucają autonomię tybetańską

Pomimo głosów tybetańskich nacjonalistów Pekin twierdzi, iż Tybet zawsze był nieodłączną częścią Chin i odmawia jakichkolwiek rozmów na temat nadania autonomii temu strategicznemu, bogatemu w złoża minerałów regionowi zwanemu „Dachem Świata”.

Według doniesień uchodźców z Tybetu bliskie otoczenie Karmapy Urdziena Trinleja jest zdemoralizowane, a sam młody lama pozostaje w areszcie domowym indyjskiego rządu w klasztorze Gjuto, zaledwie kilka kilometrów od siedziby Dalajlamy w Dharamsali. Podobno ci nieliczni zwolennicy młodego lamy na świecie, którzy w ogóle wiedzą o decyzji sądu, nie mogą pogodzić się z tą porażką.

Thierry Dodin, dyrektor Tybetańskiego Biura Informacji w Londynie, mówi, że jeśli Karmapa Charitable Trust wygrałaby klasztor, byłaby to gorzka porażka dla Urdziena Trinleja.

„Na poziomie osobistym z pewnością będzie więcej niż rozczarowany, ponieważ ogólnie nie był szczególnie szczęśliwy od momentu przybycia do Indii” - powiedział Dodin, odnosząc się do frustracji młodego lamy z powodu ograniczeń nałożonych nań przez indyjski rząd oraz niechętnej postawy wobec wpuszczenia go do Rumteku. „Władze lokalne nie ufają mu. W Indiach są ludzie, którzy myślą, że jest chińskim szpiegiem. Jest to oczywiście czysty nonsens.” - dodał Dodin.

Kontrastuje z tym sytuacja zwolenników Karmapy Thaje Dordże, którzy cieszą się po cichu. Szamar Rinpocze, tybetański lama, który rozpoznał Thaje Dordże i twierdzi, że to właśnie on jest prawdziwym XVII Karmapą, ocenił decyzję sądu jako „pożądane wiadomości”. Jednocześnie zauważył, że lokalny sąd powinien podjąć dalsze działania, zanim klasztor, zajęty przemocą w 1993 roku przez frakcję Urdziena Trinleja, powróci do Karmapa Charitable Trust. Szamarpa podkreśla, że Karmapa Charitable Trust powinien teraz wysłać petycję do Wysokiego Sądu w Gangtoku, stolicy Sikkimu, z prośbą o przekazanie klasztoru, jego majątku oraz o eksmisję przebywających tam mnichów. „Nie można pozwolić, aby ci mnisi nadal tam przebywali, mogą oni przedsięwziąć środki odwetowe i zająć klasztor tak samo, jak raz już to uczynili” – powiedział Szamar Rinpocze dziennikowi Asia Times Online.

Jak twierdzi Michael den Hoet, rzecznik Niemieckiego Związku Buddyjskiego, klasztor Rumtek i Czarna Korona są bardzo ważne, lecz dla stronników Thaje Dordże ważniejsze jest to, że stronnicy Urdziena Trinleja nie mogą już ubiegać się ani o Rumtek, ani o nadanie oficjalnego tytułu ich kandydatowi na Karmapę nie przedstawiwszy zasadności swoich żądań. „Jeśli decyzja sądu zostanie utrzymana w mocy, wyrok będzie zwycięstwem zdrowego rozsądku, krytycznego myślenia, otwartości i sprawiedliwości” - powiedział den Hoet.

Kontrowersje wokół Karmapy rozpoczęły się w 1992 roku, kiedy lamowie linii Karma Kagyu – Tai Situ Rinpocze oraz Goszir Gjaltsab Rinpocze zaczęli dążyć do nominacji ich kandydata na Karmapę, przedstawiając sfałszowany przypuszczalnie „list ze wskazówkami”. Od tamtej pory rozpoznanie i uznanie nowego wcielenia zmarłego w 1981 roku XVI Karmapy pozostawało pod znakiem zapytania. Krytycy twierdzą, że błędem było wmieszanie do tej sprawy nie tylko Dalajlamy, lecz również tybetańskiego rządu na uchodźstwie oraz chińskich władz, które narobiły niepotrzebnego rozgłosu w sprawie ich „Żywego Buddy”. Żadna z tych stron nigdy wcześniej nie była zaangażowana w wewnętrzne duchowe sprawy autonomicznej szkoły Karma Kagyu. Wszystko to razem wzięte przyczyniło się do zajęcia Rumteku przemocą.

Orzeczenie wpływa na stosunki Chin z Indiami

Decyzja sądu dotyczy jednak czegoś o wiele poważniejszego niż kłótnie pomiędzy poplecznikami dwóch lamów jednej z czterech głównych szkół buddyzmu tybetańskiego. Ta sytuacja wpływa również na relacje chińsko-indyjskie i na plan rządu chińskiego rozwiązania tego, co zwykło się w Pekinie nazywać „problemem tybetańskim”. Ma to również wpływ na relacje Pekinu z Dalajlamą, który nieustannie apeluje o większą autonomię dla Tybetu, podczas gdy Chiny sprzeciwiają się temu.

Barry Sautman, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Nauk i Technologii w Hong Kongu, mówi, iż rząd chiński – który nadal uważa, iż sprawuje opiekę nad Urdzienem Trinlejem, pomimo jego ucieczki z Tybetu – niewiele by teraz zyskał ze wzmocnienia pozycji Urdziena przebywającego na obczyźnie. Mówiono, że Chińczycy planowali obsadzić „chińskiego Karmapę” w Sikkimie. „Ciężko stwierdzić, czy rząd Chińskiej Republiki Ludowej zyska czy straci, jeśli Urdzien Trinlej miałby grać jakąś rolę w polityce po Dalajlamie” - powiedział Sautman, nawiązując do spekulacji, jakoby młody lama miał zostać duchowym przywódcą Tybetańczyków po śmierci Dalajlamy.

Czy w takiej sytuacji młody lama wróciłby do Tybetu? Tomek Lehnert, polski autor książki o Karmapie, zwolennik Thaje Dordże, uważa, że rząd chiński wezwie Urdziena Trinleja, aby wypełnił swój obowiązek wobec Tybetańczyków i powrócił do ojczyzny. Mówi, że „Chińczycy mogą próbować posłużyć się ludźmi Urdziena Trinleja, aby skłonić go do powrotu”.

Kluczową rolę odgrywają tu Indie. „Ostatecznie cały rozwój akcji zależy od reakcji Indii na decyzję sądu” powiedział redaktor Tibetan Review w New Delhi. „Myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie zachowanie status quo”.

Stawką jest poprawa relacji chińsko-indyjskich. „To, czy Urdzien Trinlej wejdzie do Rumteku całkowicie, zależy od organu wykonawczego władz indyjskich i jego relacji z Chinami” powiedział obserwator sytuacji tybetańskiej, Sautman. „Wywiad indyjski podejrzewa, iż ucieczka Urdziena Trinleja z Tybetu odbyła się za cichą zgodą Chin – przemawia za tym fakt, że gdyby nie miał takiego poparcia, zostałby dość szybko ujęty. Choć lokalne władze chcą go widzieć w Sikkimie, nie zgadzają się na to władze państwa”.

Indyjski system sądowy, niezależny od rządu, wydał decyzję, która wybawia rząd z opresji, ponieważ Urdzien Trinlej był dla niego niemile widzianym gościem. Według jednego z tybetańskich źródeł rząd Indii odetchnął z ulgą na wieść o przyznaniu kontroli nad klasztorem Thaje Dordże, który „ani bezpośrednio, ani pośrednio nie ma żadnych powiązań z Pekinem”. Owa decyzja pozwala Indiom zacieśnić uchwyt na Sikkimie.

Ciężkie czasy dla Tybetańczyków na uchodźstwie

Nie jest to łatwy czas dla tybetańskich uchodźców. Pekin nadal blokuje rozwiązanie sprawy tybetańskiej, które byłoby „do przyjęcia” dla tybetańskiego społeczeństwa. Minęło już 45 lat, odkąd Dalajlama uciekł z Tybetu i coraz częściej pojawiają się pytania, ile jeszcze czasu zostało temu 69-letniemu (w roku 2004) przywódcy duchowemu.

Pojawia się też kilka widocznych rys. Jak twierdzi Thinlej, redaktor „Tibetan Review”, decyzja indyjskiego sądu wydaje się mieć niewielkie znaczenie dla społeczności uchodźców, którzy w większości osiedlili się w Indiach i Nepalu. Mówi on, że jest to decyzja „prawna bez większego wpływu” na szkołę Karma Kagyu.

Ale jak utrzymuje Lehnert: „Tybetańska społeczność na wygnaniu jest podzielona. Kontrowersje wokół Karmapy oraz sprawa kultu Szugdena (poważna kontrowersja w Gelugpie, szkole Dalajlamy, dotycząca kult pewnego bóstwa) sprawiły, że cała sytuacja wrze. Wśród Tybetańczyków zawiązała się opozycja wobec Dalajlamy”.

Lehnert twierdzi, że decyzja Sądu Najwyższego Indii tylko pogłębi ten rozdźwięk. Orzeczenie stawia jedną część tybetańskiej społeczności w Indiach – tych, którzy popierają Urdziena Trinleja – w bezpośredniej opozycji do indyjskich władz. Twierdzi również, że „stwarza to możliwość postawienia w stan oskarżenia lamów, którzy złamali prawo”, ponieważ ich poplecznicy użyli siły, aby zdobyć Rumtek i prawdopodobnie skradli religijne przedmioty. Ostrzega przed konfrontacją rządu indyjskiego ze zwolennikami Urdziena Trinleja, co ogólnie nie wpłynie dobrze na sprawę tybetańską.

Nie wszystko układa się źle dla Urdziena Trinleja – jego zwolennicy przodują, jeśli chodzi o publikacje i media: w ciągu ostatniego roku wydano przynajmniej trzy książki o młodym lamie. Jednakże pewien europejski zwolennik Thaje Dordże twierdzi: „Jeśli stracą Rumtek, o wiele trudniej będzie im przytrzymywać pokrywkę na tej puszce Pandory. Wydaje mi się, że stronnicy Urdziena Trinleja na świecie nie są dokładnie poinformowani o tej sprawie. Dlatego strata Rumteku może okazać się dla nich w przyszłości niemiłą niespodzianką, zwłaszcza jeśli w ich kręgach mało kto mówił o procesie. Mimo to, strona Urdziena Trinleja znajdzie jakiś sposób, żeby wyjaśnić decyzję indyjskiego sądu i pewnie niewielu jego zachodnich zwolenników zacznie sprawdzać szczegóły sprawy.”

Ciemna strona polityki w tybetańskich sprawach duchowych

Wielu zachodnich uczniów z pewnością pogodziło się już z faktem, że duchowe sprawy Tybetańczyków ukazują od czasu do czasu swą ciemniejszą polityczną stronę.

„Jednym z powodów, dla których buddyzm stał się tak bardzo popularny na Zachodzie, jest fakt, że jego zasady doskonale pasują do zachodnich wartości, takich jak zdrowy rozsądek, krytyczne spojrzenie, otwartość i sprawiedliwość” - powiedział rzecznik niemieckiego związku buddyjskiego den Hoet - „Właśnie z tego powodu nie należy się dziwić, że większość zachodnich uczniów szkoły Karma Kagyu była nastawiona krytycznie wobec stylu promowania Urdziena Trinleja na XVII Karmapę przez pewnych lamów.”

Nasuwa się jeszcze pytanie, czy Dalajlama, który potwierdził rozpoznanie młodego lamy, straci czy zyska na tej prawnej batalii i jej konsekwencjach. Krytycy tybetańscy mówią, że choć decyzja sądu nie wpłynie bezpośrednio na duchowego przywódcę Tybetu, to jednak jego wizerunek może zostać lekko splamiony, ponieważ sąd zdecydował, iż osoby, którym udzielił poparcia, nie mają żadnej władzy nad klasztorem w Rumteku.

Sprawa jednak może dotknąć Dalajlamę również w inny, bardziej subtelny sposób. Przez wiele lat ten przywódca szkoły Gelug starał się narzucić swą władzę niezależnym szkołom Sakja, Njingma i Karma Kagju, włączając w to rozpoznawanie wcieleń zwierzchników tych szkół, z których najbardziej rzucającym się w oczy przykładem jest Urdzien Trinlej. Indyjski Sąd Najwyższy w żaden sposób nie zasądził, kto jest prawdziwym Karmapą. Jednakże jego decyzja pokazuje, że procedury, których używał lama Tai Situ (oraz inni zwolennicy Urdziena), dążąc do objęcia kontroli nad główną siedzibą Karmapów poza Tybetem, i które zostały pośrednio usankcjonowane przez Dalajlamę, nie były zgodne z prawem.

Dlatego też może się wydawać, iż na drodze realizacji planu Dalajlamy, prowadzącego do uzyskania kontroli nad różnymi szkołami buddyzmu tybetańskiego, pojawiła się przeszkoda - chociaż, jak twierdzą krytycy, nie jest to przeszkoda, której nie da się ominąć

Zachodni obserwatorzy wskazują na fakt, że decyzja sądu może skłócić Dalajlamę z rządem Indii. Mówi się, że New Dehli jest niezadowolone z politycznego zaangażowania Dalajlamy, które nie wpływa dobrze na interesy Indii. W czasach rządów partii Bharatiya Janata Dalajlama cieszył się pewnym poparciem władz, jednak obecnie rządząca Partia Kongresowa nie popiera Dalajlamy, co więcej, decyzja sądu zmusza go, aby całkowicie wycofał się z konfliktu wokół Karmapy. Może się okazać, że Dalajlama i tybetański rząd na uchodźstwie nie będą mieli zbyt dużo do powiedzenia w sprawie powrotu Urdziena Trinleja do Rumteku.

Dobra sytuacja dla Dalajlamy?

Dalajlama może jednak znaleźć się jeszcze w korzystnej sytuacji. Przywódca Tybetu zaopiekował się Urdzienem Trinlejem zaraz po jego przybyciu do Indii. Obecnie Urdzien pozostaje pod dużym wpływem Dalajlamy w przeciwieństwie do swego poprzednika, XVI Karmapy, który kwestionując władzę przywódcy szkoły Gelug nad społecznością uchodźców, był cierniem w oku otoczenia Dalajlamy. Istnieją nawet przypuszczenia, że rząd na uchodźstwie zlecił płatnemu mordercy zabójstwo XVI Karmapy. Niektórzy starzy buddyści ze szkoły Karma Kagju wciąż podejrzewają Dalajlamę o użycie czarnej magii przeciwko XVI Karmapie, który zmarł na raka. Jednak tak ekstremalnych poglądów nie podziela większość Tybetańczyków.

Obecnie zarządzono dodatkowe posiedzenie sądu i, jak podają źródła tybetańskie, spodziewać się można więcej demonstracji oraz aktów przemocy ze strony popleczników Urdziena Trinleja. Redaktor „Tibetan Review”, Thinlej, spodziewa się, że wykonywanie decyzji sądu może oznaczać „przewrót”.

Kto jest „prawdziwym” Karmapą? Pozostaje to kwestią wiary. Jak mówi jeden dobrze poinformowany zwolennik Urdziena Trinleja: „Jakiekolwiek materialne przeszkody się pojawią, prawdziwe zdolności duchowe Karmapy ujawnią się z czasem. Młody lama jest nauczycielem i przyjacielem całego świata. Rumtek jest zaledwie pojedynczym klasztorem”.

Zaledwie pojedynczym klasztorem – a jednak wydaje się, że dla Karmapy Urdziena Trinleja jest on o wiele ważniejszy niż dla jego rywala.


Źródło: Asia Times On-Line.
Tłumaczenie: Agnieszka Bałazy.




buddyzm

buddyzm - facebook - cybersangha
buddyzm
Polityka prywatności portalu
buddyjskiego "CyberSangha"


buddyzm
Sprawdź najchętniej czytane teksty »
buddyzm

buddyzm
Zarejestruj się, by otrzymywać newsletter »
buddyzm

buddyzm
"Cyber Sangha" obejmuje swoim patronatem medialnym ciekawe książki i imprezy związane z buddyzmem.
» szczegóły
buddyzm

buddyzmZnajdź w "Cyber Sandze"

buddyzm

buddyzm
Darowizna
dla "Cyber Sanghi"

buddyzm

Budda

Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.

Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.

Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od cierpienia.

Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i niechęci.

Magazyn DIAMENTOWA DROGA

Portal Budda.pl

Fundacja Theravada Polska

Biblioteczka Buddyjska

Wydawnictwo A - buddyzm, filozofia, religioznawstwo

Księgarnia KARMAPA FOUNDATION

Serwis Buddyzm Wprost

Sasana.pl - Theravada

Medytacja w więzieniach






London wedding photographer

buddyzm buddyzm
buddyzm
buddyzm :: www.buddyzm.edu.pl :: buddyzm
buddyzm
buddyzm buddyzm przewin strone do gory Aktualnie online: 0 użytkownik(ów), 26 gość(i)

Strona główna || Czytelnia || Magazyn || Wprowadzenie do buddyzmu || Czym jest medytacja?
Nowości wydawnicze || Zadaj pytanie || Biblioteczka || Download || Wydarzenia
Katalog WWW || Polityka prywatności || Cennik reklam || O serwisie || Zaloguj się || Szukaj
opcje zaawansowanego szukania napisz do nas wydrukuj strone buddyzm buddyzm
buddyzm
buddyzm
buddyzm buddyzm
buddyzm

Buddyzm w Polsce

www.buddyzm.edu.pl

om mani peme hung

Buddyjski Portal "Cyber Sangha"
w Internecie od 1998 roku.
buddyzm - CyberSangha - buddyzm